"Doświadczenie jest produktem rozumu"-Immanuel Kant
Kochani moi blogusie :)))
Przepraszam,że nie mam czasu ostatnio na nowości :(((
Ale za to dziś robiłam porządki w szafie i...stwierdziłam,że już 16lat temu miałam zapędy do rękodzieł:) Podzielę się nimi z Wami...
Drobniutkie,banalne,ale leczące ma duszę :) Przepraszam za niewyprasowane serwetki,żółte od starości :((( Tak zaczynałam swe hobby,a dziś nie lubię igiełki :((( Wolę bibułkę...czy masę solną :)))
Możecie krytykować :)
 | |
| Odnalezione z motywem świątecznym :) |
Swego czasu wyszywałam gdzie tylko się dało...Wszystkie ścierki były przeze mnie naznaczone,ale...ich czas już przeminął :((( Buziolki dla Was kochani:)))Niedługo powrócę :)))Z podwojoną weną i werwą :)))
Twoja nieobecność zostaje usprawiedliwiona z powodu zacnych celów. Hafciki rewelka. Normalnie Ty zdolniacho jedna. Od dziecka tworzysz i dopiero teraz się chwalisz? bardzo mi się podobają te wzorki i tak starannie zrobione!
OdpowiedzUsuńAgus Moja Agus:) Jak zwykle Tobie dziekuję najbardziej....No taka jestem...nie lubię siedzieć bezczynnie :) Zupełnie zapomniałam
OdpowiedzUsuńo tych moich haftach(mojej cioci zrobiłam nawet obraz w ramie-temat:kwiaty w wazonie.Mój pierwszy i jak na razie ostatni). Moja kuzynka piękne obrazy haftem krzyzykowym wykonywała-piekne!!!!
To mojej mamy chrześnica! Bedąc u mamy,zrobię fotę i pokażę
Lubiłam haftować,ale wtedy nie znałam koszyków,bibułki i masy solnej :)Nie haftowałam od kilkunastu lat...i chyba do tego już nie wrócę :( Buziaczki Aguńka Ty Moja!!!
pisałas u mnie, że krzyzyki ci nie wychodza, a jest cudnie!!!
OdpowiedzUsuńTo dowodzi że takie umiejętności my kobiety mamy w genach :)
OdpowiedzUsuń