Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

piątek, 22 lutego 2019

Stworzone z sympatii... dla MIŁOŚCI :)


Witam :)

Tak,tak,z sympatii do Lidzi ,którą większość z Was zna w sferze blogowej :)
Zaangażowałam się w niespodziankowy projekt,który Lidzia zaaranżowała dla swojego ukochanego męża na dzień Walentynek :) Miała być to kartka Walentynkowa,ale nie mogłam się oprzeć,by nie zrobić czegoś nie tylko dla męża Lidki,ale by też Lidzię czymś miłym obdarować :)
Dlatego pomyślałam,że wykonam dla tej miłej pary coś wyjątkowego :)
Oczywiście nie mogłam tego całkowicie ukryć przed Lideczką,gdyż potrzebowałam do mej pracy ICH zdjęcia,zatem musiałam uchylić rąbka tajemnicy ... i dostałam wytyczne kolorystyczne :) 
Musiałam pohamować swe zapędy z niebieskim i różowym kolorem,które uwielbiam stosować w tego typu pracach :) Np. TUTAJ i TU
Pozostało mi uwzględnić prośbę Lideczki,choć nie było mi łatwo,ale myślę,że podołałam :)
I tak powstał blejtram z wizerunkiem zakochanej pary :)




Robiąc zdjęcia latałam z tym blejtramem z kąta w kąt,ponieważ było pochmurno i za diabła zdjęcie nie chciało oddać realnej rzeczywistości pracy. Trudno,jest jak jest ...Lepiej już nie chciało być ...

Karteczka z posta wstecz była właśnie do kompletu,więc jeszcze raz ją przedstawiam.
Skromna,w craftowym stylu :


Bardzo cieszę się,że mogłam uczestniczyć w tej niespodziance :)
Niezmiernie cieszy mnie radość osób,które bardzo lubię :)

Uciekam,bo sama dziś jestem podekscytowana,gdyż wraca na mały urlopik Moja Druga Kochana Połowa :) Liczę,że nadrobimy zaległe Walentynki ;)

Dziękuję Wam,że mnie odwiedzacie i za miłe słowa,które u mnie pozostawiacie :) 

To bardzo mnie cieszy i motywuje,gdyż ostatnio przechodzę mały kryzys twórczy :(

Pozdrawiam Was niezmiernie miło :)
Przyjemnego,słonecznego weekendu :)
Buziam 😙😙😙

A.M.S.

sobota, 16 lutego 2019

Dla Rogatego - Z cyklu : Małe formy na święta 2/12 " Notes na post-in "

Witam serdecznie :)

Specjalnie dla Rogatego stworzyłam -  oto ,cytuję Inkę " małą formę " ;)
Jak większość z Was wie,od kilku ładnych lat tworzę głównie kartki...Bowiem na nich wyłącznie się skupiam ( nooo... z małymi wyjątkami  ;)  )
Otóż dzięki Ince - w lutym ponownie odstąpiłam od moich zasad :)

Zadaniem było stworzyć ozdobę,takie " małe mieszkanko " dla karteczek - notesiku typu post-it.
Moje nie są sklejane,są takie - zwykłe,do wyrywania ....bloczek trochę większy od tych klejonych ,bo ma prawie 8,5 cm ( dokładnie 8,4 )
 Ozdobiłam je w bardzo prosty  sposób ( Jak ja to lubię !!!! ) 
Kraftowy brąz + biel :)
Kto mnie zna,to wie,że od dawna zafiksowana jestem w tym klimacie :)

I oto karteczki otuliły kraftowe okładki,z czego powstał notesik,z Rogatym na czele...
Mała / prosta/ forma :








Otóż jak wyżej wspomniałam-postanowiłam,by główną rolę zagrał Rogaty :)
( Maska + pasta strukturalna ) 
A magnesiki,które pięknie domykają całość zakryłam napisami oraz obrazkiem wewnątrz :)

Notesik posyłam na Inkową zabawę :)

A ponadto,zachowując surowy kraftowy styl ...
Taka oto skromna Walentynkowa kartka powstała :)




*******

A oto moje zmagania czytelnicze w lutym ;)





Wciąż choruję   - LEŻING !!! ( wyjątkowo uparte zapalenie gardła i krtani ,pomimo braku migdałków ....to cierpię jak przy anginie ) ... i dlatego więcej czytam...a mniej tworzę,bo nie mam siły ...ale książki są chociaż mą strawą duchową he he i wnoszą coś pozytywnego w ten mój marazm twórczy.
Więcej o tych książkach TUTAJ
by nie zamęczać Ludzików mniej lubiących czytanie :) 

Pozdrawiam Was serdecznie 
Miłego weekendu :)

A.M.S.

💓💓💓

sobota, 2 lutego 2019

Najprostsza ...

.....kartka w pół godziny ;)
Sama koncepcja trwała dłużej niż jej stworzenie ...
Jestem początkująca w tej technice i wiem,żeby osiągnąć perfekcję - oooj...długa droga przede mną !!!
Mój synek wczoraj obchodził urodziny i na cito wykonałam dla Niego taką kartkę ( na bazie tuszów + naklejki ) 
Taką " lajcikową "  z wykorzystaniem kaktusika ( to jedyne " KWIATKI " ,które LUBI )






(  Edytuję post  i wnoszę poprawki...  )

{ ...Piątek  07.02.2019... }

Ania zatwierdziła,że powyższa kaktusowa kartka nadaje się do Jej tegorocznej zabawy,zachęcona czym prędzej lecę nakarmić Żabencję,ale przed tym pozostawiam banerek do Anulkowej zabawy :)



Dziękuję Aniu za podpowiedź :)
Buźki :)***

 
******

Część druga tego wpisu jest dla mnie bardzo istotna.
Niedawno bardzo podekscytowałam się pewną,piękną pracą Ewy Jurewicz.
Ekscytacja zamieniła się w podziw i pragnienie wielkie,by TO Ewuni dzieło po prostu móc mieć,posiadać.
No i udało się :)
Ewunia dała się namówić :)
I oto " Mateczka z dzieciątkiem " jest u mnie :)


 Na " żywo " obraz  jeszcze piękniejszy,dotykając go,te struktury.....Echhh !!!  To trzeba dotknąć !!!! 
Jeszcze bardziej jestem zachwycona i pochylam  nisko głowę :)
Na Twoim blogu w komentarzach pisałam,że jesteś niezwykle uzdolniona...
Talentem zostałaś obdarzona niezwykłym !!!!

Kto do mnie zawita ( oglądając i podziwiając ) ,nie może się nadziwić Twojemu  talentowi Ewuniu :)
Bardzo dziękuję Ci po stokroć :* :* :* 
Pozdrawiam Cię miło Kochana :)

*******

Trzecia sprawa...

Książkowa :)

Okazało się,że Ania Jacewicz wznowiła trzecią edycję Wyzwania Czytelniczego 3650 stron 2019 :)
No i tutaj zaszły zmiany.... Moja zakładka pt. Kącik czytelniczy 2019 zmieniła nazwę : Wyzwanie czytelnicze 3650 stron właśnie ;) Ku mojej wielkiej uciesze ;)
Choć nie jestem jakąś wielką bestią pożerającą stosy książek ...
Liczby nie są dla mnie ważne i statystyki ...
Liczy się,że człowiek ( taki jak ja ) powrócił do czytania ;)

Nr 3 jeszcze styczniowy :

Remigiusz Mróz


 Seria " Chyłki " ciąg dalszy ...

Z którą ciągle jestem bardzo związana :)

******

Miłego weekendu :)****

Buziaki 😙😙😙

A.M.S.

*****



Sal z zegarem u Ani :)

Hej hej hej :)

Nie było mnie sporo,ponieważ moja grypa mnie sponiewierała,trzymała dłużej niż myślałam :(
Styczeń wspominam niechętnie ,ale już siły powróciły,mam nadzieję,że na dłużej i że wkraczam w nowy miesiąc z nową mocą ;)

Jak w tytule - post rozpoczynam rozliczając się u Anulki z Salem zegarowym.
By nie przedłużać już daję fotki : 


Porównanie etapów :
Aniu masz rację,ciężko z fotografowaniem tej kanwy...
Pierwszą obfocałam w nocy,a drugą w biały dzień...a i tak jakoś słabo wyszło ...

 Wszystko co było trzeba wyszyć krzyżykami mam za sobą. 

I to była naprawdę najprzyjemniejsza część zabawy .

Teraz zaczął się horror !!!

Nie jestem szyjąca,jak większość z Was już wie,a ten ścieg pajęczyny to dla mnie istny koszmar!!!
Myślałam,że łatwo i szybko pójdzie...a niestety tak nie będzie :( 
Troszkę już ją wyszyłam,ale idzie jak przysłowiowa krew z nosa ...
Nie mam wprawy w wyszywaniu tym sposobem,wytężam strasznie wzrok,oczywiście w okularach do czytania...i po kilku godzinach tak bardzo rozbolała mnie głowa,że aż z mojego wieczornego czytania musiałam zrezygnować :( Oraz tabletkę przeciwbólową wziąć,bo z bólu zasnąć nie mogłam ... A to dopiero początek sieci :(
Coś czuję,że zaplątałam się sama w tę pajęczynę :(
Podejmując się tego wyzwania,nie spojrzałam na dzień dobry ,że sieć będzie innym ściegiem szła niż xxx,bo to pierwszy mój sal,bo nie znam się na tym...i troszkę się podłamałam :(  
Już na wstępie się bałam jak się zorientowałam,ale teraz po pierwszym poznaniu z pajęczynka...aż nie chce mi się do niej powrócić :( 
Ale nie poddam się i będę walczyć dalej  :)

Miałam w tym poście coś jeszcze dodać,ale widzę,że znów blogger wskazuje mi jakiś błąd...
Już od dawna borykam się z tym...ciągle mam jakieś przeboje z bloggerem,kilka lat...
Zatem ten post zakończę,a następny napiszę oddzielnie ;)
Pozdrawiam 

A.M.S.