Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

środa, 14 sierpnia 2019

Znów ślubnie...

Witam 

Dziś kombinuję,dosłownie jak koń pod górkę !!!
Chciałam sobie ułatwić życie, ha ha ha :)
Ściągnęłam ze sklepu play na androidzie aplikację Blogger.
Tak sobie ułatwiłam życie,że pisząc z telefonu ( czego nie znoszę !!! ) posta i to DWA RAZY - ujrzałam info " PUBLIKACJA NIE POWIODŁA SIĘ " !!! 
 No i czar prysnął :(
Wyjęłam starego kloca ( czytaj: laptopa ) z szuflady i heja !!! powrót do klasycznego tworzenia wpisu ;)
Trochę pomarudzę ...
Stałam się ostatnio jeszcze bardziej praktyczna i oto wpadłam na pomysł,by zaoszczędzić sobie czas na bloggerze.Chciałam,by było łatwiej i szybciej,tak jak już mnie rozpieścił z tym INSTAGRAM,gdzie robię fotki,pyk i wrzucam :)
Nie chce mi się ostatnio uruchamiać tego złoma,który otwiera długo strony,bo zasnąć nieraz można.
Chciałam iść z duchem czasu i techniki,by ( a nóż się uda ) machnąć apkę na fona i z niego śmigać... 
No,ale niestety ...
Znudzona już redagowaniem trzeci raz tego wpisu,daję fotki i uciekam ;) ;) XD :)

No,ale zanim zwieję,to tylko kilka słów odnośnie pracy...

Ślubnie.
 No tak ...Znowu ;) 
Ale tym razem mniej kolorowo.
Powróciłam do ulubionego kraftowego papieru z bielą :)
Postanowiłam lenia z czterech liter wygonić i ręcznie obszyłam papierki,tak jak niegdyś to robiłam,by nadały pracy większego charakteru,no i oczywiście ozdoby,przy okazji ;)
" Szyjąc " te brzegi - mówiłam sama do siebie,że normalnie medal należy mi się za to he he :) Bo przecież wiecie jak UWIELBIAM dzierżyć igłę w mej dłoni 😈
W ostatniej chwili zdecydowałam  umieścić te turkusowe kwiatki ( TAK,to są te z mokrego papieru toaletowego,wg kursu Karolinki Czołby ),by ożywiły całość :)
Lubię brąz z turkusem nie od dziś,zatem ...tym razem wyszło tak:








Kochani,dziękuję Wam za obecność,miłe słowa :)
Udanego,słonecznego długiego weekendu :)
Buźki 😙😙😙

A.M.S.