Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

sobota, 2 lutego 2019

Najprostsza ...

.....kartka w pół godziny ;)
Sama koncepcja trwała dłużej niż jej stworzenie ...
Jestem początkująca w tej technice i wiem,żeby osiągnąć perfekcję - oooj...długa droga przede mną !!!
Mój synek wczoraj obchodził urodziny i na cito wykonałam dla Niego taką kartkę ( na bazie tuszów + naklejki ) 
Taką " lajcikową "  z wykorzystaniem kaktusika ( to jedyne " KWIATKI " ,które LUBI )






(  Edytuję post  i wnoszę poprawki...  )

{ ...Piątek  07.02.2019... }

Ania zatwierdziła,że powyższa kaktusowa kartka nadaje się do Jej tegorocznej zabawy,zachęcona czym prędzej lecę nakarmić Żabencję,ale przed tym pozostawiam banerek do Anulkowej zabawy :)



Dziękuję Aniu za podpowiedź :)
Buźki :)***

 
******

Część druga tego wpisu jest dla mnie bardzo istotna.
Niedawno bardzo podekscytowałam się pewną,piękną pracą Ewy Jurewicz.
Ekscytacja zamieniła się w podziw i pragnienie wielkie,by TO Ewuni dzieło po prostu móc mieć,posiadać.
No i udało się :)
Ewunia dała się namówić :)
I oto " Mateczka z dzieciątkiem " jest u mnie :)


 Na " żywo " obraz  jeszcze piękniejszy,dotykając go,te struktury.....Echhh !!!  To trzeba dotknąć !!!! 
Jeszcze bardziej jestem zachwycona i pochylam  nisko głowę :)
Na Twoim blogu w komentarzach pisałam,że jesteś niezwykle uzdolniona...
Talentem zostałaś obdarzona niezwykłym !!!!

Kto do mnie zawita ( oglądając i podziwiając ) ,nie może się nadziwić Twojemu  talentowi Ewuniu :)
Bardzo dziękuję Ci po stokroć :* :* :* 
Pozdrawiam Cię miło Kochana :)

*******

Trzecia sprawa...

Książkowa :)

Okazało się,że Ania Jacewicz wznowiła trzecią edycję Wyzwania Czytelniczego 3650 stron 2019 :)
No i tutaj zaszły zmiany.... Moja zakładka pt. Kącik czytelniczy 2019 zmieniła nazwę : Wyzwanie czytelnicze 3650 stron właśnie ;) Ku mojej wielkiej uciesze ;)
Choć nie jestem jakąś wielką bestią pożerającą stosy książek ...
Liczby nie są dla mnie ważne i statystyki ...
Liczy się,że człowiek ( taki jak ja ) powrócił do czytania ;)

Nr 3 jeszcze styczniowy :

Remigiusz Mróz


 Seria " Chyłki " ciąg dalszy ...

Z którą ciągle jestem bardzo związana :)

******

Miłego weekendu :)****

Buziaki 😙😙😙

A.M.S.

*****



Sal z zegarem u Ani :)

Hej hej hej :)

Nie było mnie sporo,ponieważ moja grypa mnie sponiewierała,trzymała dłużej niż myślałam :(
Styczeń wspominam niechętnie ,ale już siły powróciły,mam nadzieję,że na dłużej i że wkraczam w nowy miesiąc z nową mocą ;)

Jak w tytule - post rozpoczynam rozliczając się u Anulki z Salem zegarowym.
By nie przedłużać już daję fotki : 


Porównanie etapów :
Aniu masz rację,ciężko z fotografowaniem tej kanwy...
Pierwszą obfocałam w nocy,a drugą w biały dzień...a i tak jakoś słabo wyszło ...

 Wszystko co było trzeba wyszyć krzyżykami mam za sobą. 

I to była naprawdę najprzyjemniejsza część zabawy .

Teraz zaczął się horror !!!

Nie jestem szyjąca,jak większość z Was już wie,a ten ścieg pajęczyny to dla mnie istny koszmar!!!
Myślałam,że łatwo i szybko pójdzie...a niestety tak nie będzie :( 
Troszkę już ją wyszyłam,ale idzie jak przysłowiowa krew z nosa ...
Nie mam wprawy w wyszywaniu tym sposobem,wytężam strasznie wzrok,oczywiście w okularach do czytania...i po kilku godzinach tak bardzo rozbolała mnie głowa,że aż z mojego wieczornego czytania musiałam zrezygnować :( Oraz tabletkę przeciwbólową wziąć,bo z bólu zasnąć nie mogłam ... A to dopiero początek sieci :(
Coś czuję,że zaplątałam się sama w tę pajęczynę :(
Podejmując się tego wyzwania,nie spojrzałam na dzień dobry ,że sieć będzie innym ściegiem szła niż xxx,bo to pierwszy mój sal,bo nie znam się na tym...i troszkę się podłamałam :(  
Już na wstępie się bałam jak się zorientowałam,ale teraz po pierwszym poznaniu z pajęczynka...aż nie chce mi się do niej powrócić :( 
Ale nie poddam się i będę walczyć dalej  :)

Miałam w tym poście coś jeszcze dodać,ale widzę,że znów blogger wskazuje mi jakiś błąd...
Już od dawna borykam się z tym...ciągle mam jakieś przeboje z bloggerem,kilka lat...
Zatem ten post zakończę,a następny napiszę oddzielnie ;)
Pozdrawiam 

A.M.S.