Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

sobota, 20 marca 2021

Kulinarnie... świeże bułeczki

 Witajcie :)

Wciąż biję się z myślami,czy dobrze robię,że wbijam się tutaj z żarełkowymi wpisami...

Od kilku z Was miałam zielone światło ( w komentarzach ) i to mnie ciut ośmieliło.

Nie jestem kucharzem zawodowym,nie mam praktyk w tym zawodzie...

A jedynie jak większość ludzi na świecie-gotuję dla swej rodziny.

Jedni robią to z przymusu,by cokolwiek zjeść,a inni z pasją do tego podchodzą.

Należę do tej drugiej części ludności - gotuję z pasją :)

Od kiedy ? 

Od zawsze chyba !!! Odkąd pamiętam :)

Dziś świat kulinarny osiągnął wysokość szczytu Mount  Everest !!!

Dobrzy kucharze są prestiżowymi postaciami.

Nawet dzieci od najmłodszych lat walczą o tytuł MasterChefa !!!

Bo Kucharz dziś jest KIMŚ !!!

Moim idolem od lat wielu jest Gordon Ramsey, jak i nasza rodzima Magda Gessler !!!

O My God !!!

Rozmarzyłam się :)

Wróć !!! Żeby nie było...

Helllo ;)

Ja tylko sobie tak pichcę ;)

Karmię najbliższych :)

Testuję :)

Próbuję :)

I Wam przy okazji pokazuję :)

Jak to się przyjmie? I czy w ogóle...czas pokaże...

W październiku mój blog będzie miał 10 lat 

Był tu już niezły mix !

Zaczęłam od aniołków z masy solnej i innych tworów :) :D

Potem stroików,

metamorfoz mniej udanych,

następnie zarażona wikliną papierową - tworzyłam kosze z niej właśnie,

by wejść w etap kartek okolicznościowych...

W kartkach czułam się najlepiej,ech...jak przysłowiowa ryba w wodzie :)

I pewnie do tej pory by tak było,( BARDZO mi tego brak,tęsknię !!! ) gdyby nie ten etap zawieszenia...

Wtajemniczeni wiedzą...

Spakowana,czekam i czekam...

A póki co muszę coś robić,działać,bo nie umiem siedzieć bezczynnie!

Zatem robię zdjęcia swych śniadań,obiadów,deserów,bo to w modzie jest ostatnio,a co ? 

Mogę przecież ;) 😉


Zatem od dziś będę zamęczać Was kulinarnymi,sprawdzonymi przeze mnie przepisami.

Mam nadzieję,że kogoś zainspiruję chociaż jednym przepisem...

To dla mnie już będzie sukces ;)


Dziś mam dla Was przepis na bułeczki.

Bez konserwantów,i innych wynalazków...

Świeże są naprawdę pyszne,a dobrze przechowane,nawet na trzeci dzień są zjadliwe ;)

 



 

Na osiem bułeczek użyłam :

 ✅ 500g mąki pszennej typ 550

✅ 10g świeżych drożdży

✅ 10g soli

✅ 300ml lekko ciepłej wody

Używam ostatnio mąki Luksusowa Lubella typ 550 lub Młynpol typ 650 o nazwie Bułeczkowa.

Nieraz je mieszam,w każdej konfiguracji tych mieszanek lub użycia typowo jednej-bułki wychodzą wyśmienite!

Wszystkie składniki mieszam w mej maszynie do pieczenia chleba.

Nie lubię w niej piec lecz mam program do wyrabiania ciasta i z niego korzystam ( zarówno na chleby i pizzę ).

Nie mam robota z mieszadłem,więc jeśli macie to polecam!!! 

Po wyrobieniu ciasta,przykrywam je papierowym ręcznikiem,czystą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na godzinę ( ja przykrywam kocem,bo u mnie zimno aktualnie )

Następnie dzielę ciasto na 8 części i formuję kulki na bułeczki.

Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Ponownie przykrywam i pozostawiam w cieple na 40-45 minut.

W następnym etapie,nacinam każdą bułeczkę żyletką .

Piekę w piekarniku w temp. 225 stopni (nagrzanym wcześniej),bez termoobiegu,funkcja góra-dół przez około 20 minut na przedostatnim lub środkowym poziomie.

( Oczywiście każdy piekarnik ma swoje fanaberie,trzeba wyczuć,moje pierwsze bułki piekłam na górnej części i wyszły za ciemne,więc metoda prób i błędów jest wliczona w to !! )

Inspirowałam się przepisem oryginalnym od @domowewypieki.pl

za który dozgonnie dziękuję autorce 💓 


Do bułeczek polecam "smalec" z fasoli :)

❎ puszka białej fasoli 400g  Boundelle ( można ugotować świeżą oczywiście )

❎ cebula

❎ majeranek

❎ sól,pieprz

Odcedzoną z zalewy fasolkę zblendowałam,dodałam przesmażoną cebulkę na oleju ( odsączoną z niego na papierowym ręczniku,by wyeliminować jego nadmiar ), doprawiłam solą,pieprzem i majerankiem.

Najlepiej smakuje z kiszonym ogórkiem. 

Mam nadzieję,do następnego ;)

Pozdrawiam 

Miłego weekendu :)* 

😋💗

 

 

 

 




 


10 komentarzy:

  1. No ja niestety należę do tej pierwszej grupy, czyli gotuję jak muszę i nie czerpię z tego przyjemności. Za t mój małżonek uwielbia pichcić , co prawda nie zawsze to co mi smakuje, ale wiadomo darowanemu koniowi... . Do chleba podchodziłam trzy razy, po trzecim nieudanym dałam se spokój . Dlatego zawsze podziwiam tych co umieją i lubią gotować. A Twój przepis na bułeczki i same bułeczki wygląda bardzo smakowicie. Nie mówiąc już a smalcu z fasoli, to by było zdecydowanie dla mnie.
    Życzę Ilonko aby w końcu Twoje sprawy rozwiązały sie bardzo pozytywnie i jak najszybciej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Aniu :) Być może kiedyś znajdziesz u mnie coś dla siebie :) Miłego dnia 😊

      Usuń
  2. A męcz Ilonko jak najczęściej, bułeczki wypróbuję przy najbliższej okazji, ten smalczyk też,już puszka fasoli na liście zakupów, ja też uwielbiam gotować, chyba bardziej jednak słodkości, dlatego moim guru jest Nigela Lawson i Dorota z Moich Wypieków, jak kiedyś będziesz mieć ochotę na najlepszy chleb razowy na świecie to polecam ci jej taterowiec ale to zakwasowy :) Czekam na kolejne przeisy, u mnie rośnie babeczka drożdżowa, wprawka przed Wielkanocą :) Pozdrowionka gorące <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo jak miło Violuś 😁 U mnie z tym zakwasem to kiepsko,ostatnio hodowałam i upiekłam chleb to poszedl do śmieci niestety bo wyszedł ciężki jak głaz. Coś poszło nie tak więc chwilowo odpuściłam lecz nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa 😉 Ja nie mogę iść całkowicie q słodkości bo bym ważyła 200kg😒🙄 Dlatego u mnie jak najmniej słodyczy.Aczkolwiek ciągnie mnie do pieczenia,a kiedyś nie znosiłam. Pozdrawiam Cię również Violuś 😊

      Usuń
  3. Zazdroszczę tej pasji gotowania i pichcenia wszelakiego. Ja potrafię ugotować na tyle żeby nie umrzeć z głosu i żeby nikogo nie zatruć,ale poza tym to kucharka ze mnie marna :) Dlatego z miłą chęcią będe sobie oglądać te Twoje specjały Ilonko i wzdychać do nich. Rzeczy z drożdży nie robię, ponieważ u mnie w domu zawsze jest "chłodno" i nie chce mi ciasto rosnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Liduś 😊 Tak sobie nie umniejszaj,ponieważ już widywałam na Twoim blogu różne smaczki 😉

      Usuń
  4. Ja wprawdzie należę do pierwszej grupy i gotować nie lubię, za to bardzo lubię jeść:) I lubię czytać i zbierać przepisy. A bułeczki na pewno są przepyszne.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję Małgosiu 😊
      Cieszę się,że jesteś smakoszem:) Ja zbieram przepisy od ponad 20 lat więc mam ich tonę,gazety,wycinki,książki kucharskie,stos zeszytów,w których zapisywałam przepisy z gazet! A o tych z internetu nawet nie wspomnę...zycia braknie żeby to wszystko zrealizować kulinarnie 🙁😟 Rownież ściskam 😘

      Usuń
  5. 10 lat? Rety, jesteś Ilonko prawdziwą blogową seniorką:))) Obiecywałam sobie wiele razy, że będę piec własny chlebek i jakoś nam nie po drodze. Ale lubię gotować i eksperymentować w kuchni. Jestem raczej wege więc smalczyk muszę wypróbować. Jeśli masz więcej takich fajnych pomysłów to chętnie poczytam. Buźka na niedzielę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewuniu 😊 No niestety tak szybko zleciało! Sama nie wiem kiedy😪 Dokładnie w październiku 2011roku zakładałam bloga. Co prawda nie jestem już tak aktywna jak kiedyś i złoszczę się nieraz twierdząc,że już kończę z nim...to jednak ciężko się rozstać:( Okazuje się,że przywiązanie do niego jest silniejsze niż przypuszczałam.
      Cieszę się,że lubisz gotować,być może kiedyś znajdziesz u mnie jakaś inspiracje.
      Buziaki 😘

      Usuń