Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

sobota, 3 czerwca 2017

To by było na tyle w tym temacie ...

...w tym roku ;)
Witajcie Moi Drodzy ;)
To ostatnia moja kartka " Komunijna ".
Oficjalnie właśnie nią kończę sezon w tej tematyce.
Nie sądziłam,że jeszcze będę mieć pod koniec maja zamówienie na takową,ale okazuje się,że w innych rejonach Polski komunie trwają niekoniecznie tylko w maju.
Potrzebna była na jutrzejszą niedzielę,więc pospieszyłam z pomocą ;)
No i oczywiście znów dla chłopca :)
No jakiegoś pecha miałam w tym roku...
Ani jednej dziewczynki :(
Teraz wykonałam w formacie prostokątnym ze względu na tekturkę ;)
Oczywiście wraz z pudełeczkiem.







A teraz trochę prywaty ...
Dziękuję Wam bardzo  za kibicowanie i słowa otuchy :)
To niezwykle miłe z Waszej strony :)
Bardzo dobrze mi szło,aż się pokichało :(
Wprowadziłam ćwiczenia,bo niedługo być może w końcu pojedziemy na wakacje,więc naturalne,że chciałam przyspieszyć cały ten mój cykl odchudzania ...
Odchudzam się już od lat ( z marnym skutkiem dotąd ) i nie raz już ćwiczyłam i to naprawdę z większą intensywnością niż teraz ...
To co mnie spotkało,przeraziło mnie totalnie !
Po wykonanych ćwiczeniach ( ostatnie - leżące ) dostałam takich zawrotów głowy,że omal nie doprowadziły mnie do omdlenia . Przestraszyłam się okrutnie,ponieważ nigdy nie doznałam czegoś podobnego :(
Postanowiłam odczekać leżąc jeszcze chwilkę...Po 5 minutach starałam się podnieść i nadal miałam takie wiry,że już miałam stracha !!! Byłam sama w domu,a za godzinę miałam lecieć po syna do szkoły,a tak blisko wcale do szkoły nie mam :(
Jakoś się podniosłam i  usiadłam na łóżku.
Tak się wystraszyłam,że nie mogę nawet tego opisać !!!
Zmieniając pozycję z pionu na poziom - kręciołki !!!
Z kolei z poziomu na pion - to samo !!!
Mało tego,nazajutrz nie chcąc odpuszczać zaczęłam wykonywać tylko ćwiczenia cardio,bezpieczne dla osób z moją wagą,zaraz po ćwiczeniach miałam powtórkę z rozrywki !!!
No to już się tak wystraszyłam,że na drugi dzień od razu poleciałam od rana do lekarza .
Już się bałam najgorszego,że może udar ????  :(
A lekarka rzekła,że to błędniki mi oszalały od ćwiczeń i że mam nie rezygnować z aktywności fizycznej,by one się zaadoptowały w nowej sytuacji ...
Tylko ja się pytam jak mam to uczynić,jak ja cały czas mam kręćka nie ćwicząc nawet...
Najgorszy moment,gdy układam się do snu,zanim obiorę odpowiednią pozycję głowy na poduszce,to normalnie cała ceremonia ...Jakbym była nawalona,mam takie helikoptery :(
No i rano jak wstaję znów to samo,gdy poziom już w nornie,wstaję do pionu i znów wirówka !!!
Gdy złapałam pogodny wiatr w żagle,wielkie chęci i motywację,to mi tu jakieś błędniki krzyżują plany :(
Mnie to zawsze wszystko pod górkę i wiatr w oczy :(  Heh :'(  
Mam nadzieję,że będzie lepiej,że to minie zanim mi minie moja werwa !!!
Trzymajcie za mnie kciuki Kobitki Kochane ;)
Oki ;) Wygadałam się ...trochę mi lżej :)
Już nie męczę i nie jęczę :)

Przypominam Wam Zdolniachy o moim wyzwaniu na blogu KTM ;)



Tam nadal żabka taka biedna,głodna :(
Mam nadzieję,że do 25 czerwca ktoś ją posili,bo zdechnie bidulka z głodu  :(
 Zapraszam Was z podwojoną siłą :)
Aaa...i takie info.... czekoladowniki również mogą wziąć udział w mojej zabawie :)
Byleby posiadały -  nie mniej niż trzy kwiatki ręcznie wykonane :)

Życzę Wam miłego weekendu Słoneczka :)

Buziaki :* :* :*

A.M.S.






 

16 komentarzy:

  1. Kochana Moja Piękna, karteczka jest śliczna! bardzo mi się podobają te dodtaki niebieskości. Kochana czytając Twoje niemiłe zdarzenia z ćwiczeniami zmartwiłam się o Ciebie Kochana :( Ale mam dla Ciebie rozwiązanie. Mam już doświadczenie w sportcie od 4 lat i ćwiczenia nawet lekkie cardio mogło być szokiem dla organizmu i ciało mówi że jest za cieżko. W ćwiczeniach najważniejsze jest żeby nie rzucać się na głęboką wodę. Najlepsze co by było dla Ciebie to zacząć od Jogi. Twój organizm pójdzie w rytm ćwiczeń i będziesz mogła po czasie przerzucić się na coś cieższego. Kochana spróbuj te ćwiczenia , podążaj za Jen i będziesz świetnie się czuła :) https://www.youtube.com/watch?v=i-8X1cmuteE&list=PLsB8Dk1Orvu2kOxchvnVPGR-tRn72z9lE Pozdrawiam Ciebie gorąco :* Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Szymciu Kochana !!!
      No właśnie tak myślałam o jodze...
      Kiedyś miałam taką super sesję - Joga odchudzająca,trzymałam ją na dysku zewnętrznym,którego szlag trafił po upadku i przepadła mi :( Nie miałam nigdzie indziej zapisanej kopi,a i na YT nie mogę jej odnaleźć,a super mi się ćwiczyło z nią. Już patrzę na link od Ciebie :) Dziękuję Kochana :*******

      Usuń
  2. Ilonko, piękna karteczka, bardzo elegancka.
    Współczuję zawirowań z błędnikiem. Powiem szczerze, że w kwestii ćwiczeń nie mogę nic poradzić, bo jakoś nigdy nie było mi z nimi po drodze, Zawsze sobie obiecywałam... i na tym się kończyło. Ostatnio zgubiłam trochę kilogramów na skutek problemów zdrowotnych, więc tym bardziej moja motywacja do ruchu i ćwiczeń spadła do zera:)
    Kochana, trzymam mocno kciuki, żeby Twój błędnik doszedł do normy i przestał sprawiać problemy. Będzie dobrze, zobaczysz.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Karteczka śliczna :)
    Trzymam kciuki za Twój błędnik!
    Ja ostatnio poszłam pobiegać z synem to jak dotarliśmy do domu to myślałam, że umieram... leżałam chyba z 15 minut, a serce tak mi waliło, całym ciałem czułam... no, więc chwilowo przerzuciłam się na callanetics, jak serce i reszta ciała przyzwyczai się do nowej sytuacji to zacznę biegać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekoladowniki zgłoszę tylko poczekam aż dotrą do Moniki, bo chcę, żeby je najpierw na żywo zobaczyła :)

      Usuń
  4. O matulu,jak czytam komentarze, to aż się wierzyć nie chce, przecież my jesteśmy 40-tolatki a już mamy problemy zdrowotne, to co będzie na starość?
    Ilonko kochana moja, trzymam za Ciebie cały czas kciuki. Niech Ci werwy i zapału nie brakuje, a organizm już nie wariuje, tylko grzecznie z Tobą współpracuje :) A tak mi się jakoś do rymu pisze :)
    Pamiątka komunijna cudna. Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko odnośnie szydełka, to wysłałam Ci maila, mama nadzieję ze doszedł? :)

      Usuń
  5. Karteczka przepiękna, mi się trafiły i chłopaki i dziewczynki w karteczkach :), co do Twoich problemów z błędnikiem to powiem ci, że ja tak mam od lat, wiem co czujesz bo to koszmarnie jak tak w kółko wszystko wiruje, u mnie to chyba rodzinne bo mama tak miała, ja mam i moja córcia niestety też, kiedyś lekarka stwierdziła, że taka moja uroda, więc się przyzwyczaiłam, ale czasem mnie to wkurza i niepokoi. ja mam takie dni, że nic się nie dzieje, a potem przez jakiś czas wirówka w głowie. Zdrówka moc życzę.
    Karteczki z kwiatkami będę dzisiaj produkować więc zgłoszę je na wyzwanie z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ilonko, trzymaj się dzielnie, to niestety często się zdarza że błędnik szaleje, gdy nagle zaczynamy intensywne ćwiczenia, na pewno minie, wytrwałości życzę. Karteczkę śliczną poczyniłaś, masz bardzo ładny styl i te kwiatuszki foamiranowe pięknie Ci wychodzą!
    Ja na pewno skuszę się na udział w Twoim wyzwaniu, śliczny, kwiatowy temat nam zaserwowałaś - dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam milutko :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ilonko karteczka jest boska, a zauroczyła mnie w niej przede wszystkim kolorystyka. Jak ja lubię takie kolorki turkusowe. Cudne kwiatki .
    Co do problemów zdrowotnych to serdecznie współczuję. Miałam taki okres w swoim zyciu że karuzela non stop . To jest straszne uczucie , Leżeć mogłam tylko w jednej pozycji i tez się mościłam pól godziny zanim znalazłam ta pozycje. Wr... jeszcze teraz mi się podnosi jak sobie przypomnę :-)
    Więc trzymam kciuki za powodzenie !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. cudna karteczka :) dziekuję za udział w mojej zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna karteczka:) OJ ja też mam czasami problemy z błędnikiem...życzę zdróweczka dużo!Pozdrawiam bardzo słonecznie -Gosia

    OdpowiedzUsuń
  10. Karteczka jest cudna, wspaniałe kolory i te kwiatki miodzio.
    Co do zdrówka to współczuję, najgorzej jak człowiek już się zawezmie a ty trach wszystko się wali. Trzymam kciuki aby było lepiej -ja jakoś nie mogę się wziąść za siebie. Ale też narazie wole drastycznie nie szaleć bo karmie malutka a wolałabym nie stracić jeszcze pokarmu. Co do ćwiczeń to och jak ja ich nie cierpię ale chcę latem zacząć jeździć na rowerze kiedy tylko mała będę mogła z kimś zostawić. Wiadomo że dużo to może i nie da ale niech organizm się powoli przyzwyczaja do zmian i wysiłku. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. karteczka jest wspaniała, uwielbiam taki błękit :D jednak czytając o Twoim "zawirowaniu" to Ci serio współcuje, mam nadzieję, że się polepszyło??

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję że u Ciebie już lepiej, cieszę się że jesteś ze mną i bawisz się w mojej rozdawajce, dziękuję!
    A kartka świetna :)

    OdpowiedzUsuń