Hejka :)
Znów się wkręciłam,zakręciłam :)))
Tym razem na kartki,jak zauważyliście :)
Mam ostatnio dużo problemów ( wiem,wiem,powtarzam się ) i nie potrafię zabrać się za nic,a wykonywanie kartek,nie wiedzieć czemu,najbardziej mnie uspokaja i wycisza...
Mam nadzieję,że niedługo znów zakręcę się pozytywnie na wiklinkę oraz masę solną;
może przyszły rok będzie dla mnie łaskawszy w dozowaniu kłopotów i trosk :(
Nic tak nie uskrzydla mnie w działaniu " rękoczynów " jak dobry nastrój :)
Bez niego,jak bez ręki :(
Nic się nie chce,weny stan zerowy :(
Karteczkę,którą Wam przedstawię wykonałam na prośbę pewnej osoby.
Cały czas się uczę,podglądam,staram się jak mogę wg możliwości umiejętności jak i zasobów materialnych,które posiadam ( a jest ich niewiele ) :))))
Żałuję,że mój aparat nie oddaje rzeczywistego widoku pracy,gdyż uważam,że " na żywo " prezentuje się " nieco " lepiej.
Pierwszy raz wykonywałam różyczki z papieru,udało mi się to za pomocą kursu,który widnieje TUTAJ :) Zapraszam,świetny blog,dużo pomocnych wskazówek dla raczkujących jak ja w tej dziedzinie :)
Dziękuję za kursik Klaudia :)***
Moje róże nie są tak ładne,gdyż powstały nie z papieru czerpanego,a ze sztywniejszej kartki,z odrobiną połysku ( tzw.papieru kredowego );pocieniowane czerwonym tuszem.
Listki - z opakowania po jajkach,także pocieniowane tuszem oraz białą farbą akrylową.
Nie byłabym sobą,gdybym nie wykorzystała zachomikowanych " śmieci ",no ale ja już tak mam...mnie po prostu przydaje się wszystko...wcześniej,czy później :)
Brązowa kartka pryśnięta złotą farbą w spray'u,a ta mniejsza z "plamami" to efekt zapaćkania kartki kawą rozpuszczalną i spryskaną wodą i pozostawioną do wyschnięcia:)
Brązowa kartka pryśnięta złotą farbą w spray'u,a ta mniejsza z "plamami" to efekt zapaćkania kartki kawą rozpuszczalną i spryskaną wodą i pozostawioną do wyschnięcia:)
Następną karteczkę wykonałam przypadkowo...
Niedługo wybieram się na 18 urodziny do chłopca i szukałam inspiracji w internecie,w zamian znalazłam taki oto kurs:) KLIK.
Od razu zakochałam się w tym blogu :)
I musiałam wykonać czekokartkę :)
Oczywiście powstała w wersji dziewczęcej,z moimi ulubionymi kropeczkami :)
Czekoladka specjalnie została umieszczona " do góry nogami ",by nie reklamować :)
Białe miejsce jest pozostawione na życzenia:)
No i to słabe oświetlenie przy wykonywaniu fotek,to moja zmora :(((
Pomóżcie!!!
Zainspirujcie:)
Na karteczkę " 18-ową chłopięcą " :)
Oczywiście na miarę moich skromnych możliwości :)
A koniec posta akcentuję malutką ( niech Was zdjęcie nie zwiedzie :) ) choinką wykonaną z rolki po papierze toaletowym,oklejoną sznurkiem,a koraliczki powpinane na maleńkie szpilki.
To choinka w 5 minutek :)
Ostatnio zauważyłam takową na FB,ale nie zapamiętałam stronki :(
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Dziękując,że jesteście :) Nadal :)
I...za Wasze miłe słowa :)
Witam nową obserwatorkę :)
Życzę miłego weekendu :)
:* :* :*
super ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))))
UsuńWszystko piękne, kartka oczarowująca. To opakowanie na czekoladę, jest fantastycznym pomysłem. Też oglądałam i obiecałam sobie kiedyś takie zrobić:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne podziękowania :)
UsuńKarteczki i choinka super
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na candy :)
Dziękuję :)
UsuńObiecuję zajrzeć na twoje Candy :)
Róże i karteczki wyszły ślicznie :)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTaki komentarz to skarb :)
UsuńOd samej Mistrzyni :)
Dziękuję :)***
Karteczki z pomysłem :) świetnie wyszły :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ślicznie Agatko :)***
UsuńPiękne kartki. Ja robię róże z kartek bloku technicznego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Karteczki są super:)
OdpowiedzUsuńa choinka też bardzo fajna;)
Pozdrawiam:)
Świetne kartki :). Podoba mi sie pomysł na kartke z czekolada, tez musze kiedyś taka zrobic :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :).
Super :)
OdpowiedzUsuńTakiego braku weny tylko pozazdrościć :) Karteczki są przepiękne, a ta z czekoladą genialna. Choineczka w sam raz na świąteczny stół. Piękne prace :)
OdpowiedzUsuńChoinka świetna :) recykling jest najlepszy
OdpowiedzUsuńChoinka w 5 min? WOW mi by zajęła z godzine :) szczególnie, że nigdy takiej nie robiłam, a Twoja jest bardzo łądna, tak jak i karteczki. Mnie też rękodzieło uspokaja, tym bardziej w trudnych chwilach, pozwala o tym nie myśleć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i zapraszam na moje candy :)
http://krzyzyki.blogspot.com/