Na życzenie mojej babci odważyłam się zrobić drugi raz w życiu stojaczek,którego nauczyłam się dzięki Ani ,której nikomu nie trzeba przedstawiać:)ponieważ większość z Was zna jej piękne dzieła!!!Myślę,że nie wyszedł najgorszy-jak na drugi:) Moje drogie,stwierdzam że masa solna jest jednak najbliższa memu sercu,ale nieraz lubię pewną odskocznię typu wiklinki z papieru,czy różyczek z bibułki. Wiem,że nie są takie dostojne jak Wasze :(ponieważ wykonuję je ze zwykłej bibuły,a nie z krepy.
Nie wiem czy macie tak samo jak ja,ostatnio dopada mnie niemoc twórcza:(Kurcze,nie wiem jak się zmobilizować :(
Przepraszam za byle jakie fotki,robiłam je na szybko,miałam zamiar wykonać dokładniejsze i wstawić na blog,ale nie zdążyłam,bo stojak z różą już powędrował do babci.Tak,że nic mi nie pozostaje jak wstawić takie,jedyne jakie posiadam.
W tle zdjęcia załapał się pilot i kawałek synusia:) |
A tutaj jego sprytne łapki:) |
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za miłe słowa,które otrzymałam od Was!!!
pięknie Ci wyszedł :) dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny! Aż mam ochotę sama taki stworzyć:)
OdpowiedzUsuńi wychodzą ci róże ze zwykłej bibuły ?? mi nie .. :(
OdpowiedzUsuńPiękna kula :) bardzo ładnie się prezętuje :)
Dziękuję Wam Dziewuszki:)A co do różyczek-jakoś wychodzą,nie tak jak z krepy,ale opanowałam swoją technikę zwijania i wyglądają lepiej niż te w moich pierwszych kulach,płatki są bardziej rozłożyste i nie muszę ich rozciągać,bo wiadomo,że bibuła zaraz by się poszarpała.No kurcze w moim mieście nigdzie nie mogę spotkać krepy,a i też bibuła bibule jest nierówna,ja upatrzyłam sobie taką już sprawdzoną,sztywną firmy SUSKA i jakoś mi najlepiej się nią pracuje,z innych-bardziej miękkich-już raczej nie wyjdą takie ładne:( A nie będę zamawiać krepy włoskiej z allegro,ponieważ nie jestem zbyt majętną osobą,na razie mam więcej zamówień na solniaczki,więc to oczywiste,że wolę zainwestować więcej właśnie w nie:) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty to robisz ja próbowałam ze zwykłej i nic a Twoje śliczniutkie. Poszukam u siebie w mieście ,może znajdę takową:)
OdpowiedzUsuńŚliczny masz blog :) Pozdrawiam serdecznie:)
Przepiekna ta kula, kwiatuszki są śliczne, wyszło po prostu cudnie, gratuluję!!!:)
OdpowiedzUsuńjestem pełna uznania :) piękna kula ... nie mam odwagi spróbować ..dla mnie na razie to czarna magia :) podziwiam cie kobietko za wszechstronność :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ŚLICZNA KULA!!!pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńZałożę się, że babcię olśniło to cudo! wspaniały efekt, normalnie aż oniemiałam!!!!! Masz niesamowitą twórczą wyobraźnię i zdolności!!!!!
OdpowiedzUsuńbabcia będzie pod wrażeniem Twoich zdolności:)
OdpowiedzUsuńPieknay stojaczek i kula również:)
Bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńPiękna praca!! Gratuluję !! właśnie zauważyłam że bibułkę stosujesz i jestem pod wrażeniem!! Jak będziesz chciała mieć naturalny kolor brązu bez literek widocznych z gazety , stosuj białe rurki.Ale tak wykonana praca jest też piękna a literki mają swój urok. Nawet nie pomalowany stojak żadnym środkiem a tylko polakierowany aby utwardzić byłby cudny. Możesz rurki pofarbować też farbami do tkanin, na różne kolory i wyplatać z gotowych kolorków ,połączyć je fantazyjnie razem , odchodzi malowanie lakierobejcą lub innymi farbami.Warto tylko lakierem utwardzić. Buziaki!!!
OdpowiedzUsuń