Witam Was :)
Marzec minął mi jak oka mgnienie ...
Nawet nie wiem kiedy...
Karteczkę ( karteczki ) dla Rogatego zrobiłam już dwa tygodnie temu,ale nie miałam kiedy nawet przysiąść do bloggera :(
Na piątek zaplanowałam,że spokojnie wszystko ogarnę,zredaguję zdjęcia,wszystko zapowiadało się ok,aż do powrotu syna ze szkoły...:(
Wrócił z fioletowym palcem,po kontuzji na w-fie,no i wszystko rzuciłam i zaczęła się pielgrzymka ...
Skończyło się na SOR-ze ...,późnym wieczorem do domu wróciliśmy i w sumie już nie miałam siły,by tu zasiąść,bo starcie z takim wyzwaniem jak nasz NFZ odebrało mi siły i ochotę na cokolwiek :( Ale jakoś się zregenerowałam chwilowo,więc jestem,piszę,choć na chwilkę :)
Jest późno,ale weekend,więc odeśpię :)
Aaa...palec złamany :(
No cóż ,takie uroki sportu ...
Dla Rogatego powstała wg mapki kartka,a w sumie to dwie :)
Nudno,bo znów drążę w craft stylu lecz to mój najbardziej ulubiony,kto mnie zna - wie,że bardzo kocham brązowe " kartonowe " klimaty z bielą .
Pierwsza powstała ta wersja :
Zaraz po stworzeniu tej kartki zastanowiłam się ,jak by wyglądała z bielą - na odwrót ...
Zatem myk,myk i tak się prezentuje :
Są niemalże bliźniacze,z drobnymi szczegółami.
Na brązowej wersji - białe kropki ( biała farbka-perełki w płynie ) ,ale niestety nie posiadam takich brązowych,a uważam,że zrobiłyby robotę :)
Karteluchy oczywiście są stworzone dla Rogatego na marcową mapkę,która prezentuje się tak :
A tak w zestawieniu :
*****
Przypuszczam,że już w marcu z niczym nie wystąpię,dlatego ( przy okazji ) rzutem na taśmę rozliczam się z czytelniczych doznań :)
Założyłam sobie,że w tygodniu przeczytam jedną książkę ;)
W lutym się udało,a w tym miesiącu nawet wyrobiłam się prędzej :)
bowiem nie skończył się jeszcze marzec,a wyrobiłam się z 4 pozycjami.
Przeczytane książki dołączają do listy Wyzwania Czytelniczego 3650 stron 2019
Osiągnęłam już wymaganą liczbę ;)
Mam na liczniku 4147 stron.
Może to tylko ,ale dla mnie w porównaniu z poprzednimi latami to aż :)
W tym roku więcej stawiam na książkę,na życie w realu,na rodzinę,a blog troszkę stracił na wartości...
Blog mój powstał w 2011 roku...troszkę zmęczona jestem i dlatego hamuję ... zwalniam ...spowalniam ...tempem ślimaczka będę szła :)
Blog mój powstał w 2011 roku...troszkę zmęczona jestem i dlatego hamuję ... zwalniam ...spowalniam ...tempem ślimaczka będę szła :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Życzę miłego weekendu :)
Dziękuję Wam ze szczerego 💓 za miłe słowa :)
A.M.S.