Strony

sobota, 23 marca 2019

Mapka - Rogaty 03/2019 oraz marcowe podsumowanie czytelnicze

Witam Was :)

Marzec minął mi jak oka mgnienie ...
Nawet nie wiem kiedy...
Karteczkę ( karteczki ) dla Rogatego zrobiłam już dwa tygodnie temu,ale nie miałam kiedy nawet przysiąść do bloggera :(
Na piątek zaplanowałam,że spokojnie wszystko ogarnę,zredaguję zdjęcia,wszystko zapowiadało się ok,aż do powrotu syna ze szkoły...:(
Wrócił z fioletowym palcem,po kontuzji na w-fie,no i wszystko rzuciłam i zaczęła się pielgrzymka ...
Skończyło się na SOR-ze ...,późnym wieczorem do domu wróciliśmy i w sumie już nie miałam siły,by tu zasiąść,bo starcie z takim wyzwaniem jak nasz NFZ odebrało mi siły i ochotę na cokolwiek :( Ale jakoś się zregenerowałam chwilowo,więc jestem,piszę,choć na chwilkę :)
Jest późno,ale weekend,więc odeśpię :) 
Aaa...palec złamany :( 
No cóż ,takie uroki sportu ...

Dla Rogatego powstała wg mapki kartka,a w sumie to dwie :)



Nudno,bo znów drążę w craft stylu lecz to mój najbardziej ulubiony,kto mnie zna - wie,że bardzo kocham brązowe " kartonowe " klimaty z bielą .
Pierwsza powstała ta wersja :





Zaraz po stworzeniu tej kartki zastanowiłam się ,jak by wyglądała z bielą - na odwrót ...

Zatem myk,myk i tak się prezentuje :





Są niemalże bliźniacze,z drobnymi szczegółami.
Na brązowej wersji - białe kropki ( biała farbka-perełki w płynie ) ,ale niestety nie posiadam takich brązowych,a uważam,że zrobiłyby robotę :)

Karteluchy oczywiście są stworzone dla Rogatego na marcową mapkę,która prezentuje się tak :
A tak w zestawieniu :


 *****

Przypuszczam,że już w marcu z niczym nie wystąpię,dlatego ( przy okazji )  rzutem na taśmę rozliczam się z czytelniczych doznań :)

Założyłam sobie,że w tygodniu przeczytam jedną książkę ;)
W lutym się udało,a w tym miesiącu nawet wyrobiłam się prędzej :)
bowiem nie skończył się jeszcze marzec,a wyrobiłam się z 4 pozycjami.






Przeczytane książki dołączają do listy Wyzwania Czytelniczego 3650 stron 2019 

Osiągnęłam już wymaganą liczbę ;)
Mam na liczniku 4147 stron.
Może to tylko ,ale dla mnie w porównaniu z poprzednimi latami to aż :)
W tym roku więcej stawiam na książkę,na życie w realu,na rodzinę,a blog troszkę stracił na wartości...
Blog mój powstał w 2011 roku...troszkę zmęczona jestem i dlatego hamuję  ... zwalniam ...spowalniam ...tempem ślimaczka będę szła :)

Pozdrawiam Was serdecznie :)
Życzę miłego weekendu :)

Dziękuję Wam ze szczerego  💓 za miłe słowa :)

A.M.S.

wtorek, 5 marca 2019

Sal z zegarem #4

Witam Was :)

Dziś kontynuacja moich postępów w wyszywaniu zegara z pajęczyną u Ani :)
Pajęczynka idzie mi jak przysłowiowa krew z nosa ha ha :)
Oślepnę przy niej do końca !!!
Ania ostatnio mi podpowiadała żebym rysowała sobie linie,choć wcześniej wpadłam na to ułatwienie sama i tak też robiłam :D
Strasznie mi się ją wyszywa,nie lubię i już !!! 
Ale nie poddam się.
Widok niezbyt ładny,bowiem te moje gryzmoły odejmują cały urok pracy :(
Ale póki co tylko dzięki nim jakoś udaje mi się kroczyć do przodu,a rozliczyć się trzeba ;)

Tak wygląda to dziś :

  


I jeszcze porównanie z ostatnim etapem :


Strasznie niewyraźne wychodzą te zdjęcia :(

Dobrego tygodnia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A.M.S.
😙😙😙