Powstał spontanicznie,ujrzawszy na FB Diy Zrób To Sam :)
Pamiętam,że kiedyś moja córka jeszcze w szkole podstawowej robiła takie koszyczki,na śmierć o nich zapomniałam,do dziś...
Ale poszukałam jeszcze inspiracji w sieci i nawet nie spodziewałam się,że jest ich aż tyle ;) Żałuję,że nie natknęłam się na nie wcześniej,bo uważam,że pomysł jest w dechę!!!
Tani,szybko się wykonuje,a w dodatku pięknie pachnie,bo jest z mydełka ;)
Mój koszyczek jest z Luksji,stoi obok mnie i cały czas czuję jego zapach.
Wykonałam go na urodziny dla Mojego Ukochanego,które za kilka dni ;)
Niestety mam mnóstwo wstążeczek,ale wszystkie okazały się za krótkie i dlatego musiałam zadowolić się jednym okrążeniem wstążki wokół mydła.
Jeśli jesteście zainteresowani pomysłem,udajcie się na te stronki,które oblukałam :
Muszę zaopatrzyć się w dłuższe wstążeczki,żeby następne moje koszyczki wyszły takie piękne jak na tych blogach ;)
A oto koszyczek,który dziś jest w roli głównej,więc będzie w kilku odsłonach,co by nie było,że walnęłam tylko jedną fotkę ;) Hi hi
Pozdrowionka Moi Mili ;)