Witam wrześniowo :)
No...i dziś już było czuć jesień...
Nadchodzi wielkimi krokami...
Że też musi lać wtedy,kiedy synka zaprowadzam do szkoły :(
Pierwsze Jego dni w szkole jako pierwszoklasisty - sześciolatka...
Serce mi dziś krwawiło zostawiając Go w otchłani tej wrzawy i tumultu :('
Być może bardziej to przeżywam niż On sam hi hi :)
Podwójnie przeżywam,gdyż córka również zaczęła nowy etap - pierwszy dzień w technikum ...Ale nam się zbiegły stresy,lęk przed nowym...
Oby było dobrze...oby do przodu ... :)
To tyle prywaty...Dziś mam do przedstawienia dwie karteluchy oraz troszkę zaległych spraw ...
Zatem,by nie przynudzać,od razu przejdę do fotek,ale znów troszkę ich będzie ( OSTRZEGAM ) ;)
Jako pierwszą zaprezentuję kartkę sztalugową,wykonaną dla mojej ukochanej Mamusi,która jutro ( w sumie to już dziś...bo tak długo tego posta płodziłam ) obchodzi urodziny ...
Jako drugą przedstawiam kopertówkę ślubną
A teraz zaległe sprawy...
Kurcze jakoś czasu mi brakło...Dopiero dziś zdjęcia " obrobiłam " i mogę je pokazać...
Mianowicie za względu,iż w sierpniu miałam urodziny,przyfrunęły do mnie takie niespodziewajki :)
Od Gosi,która o mnie zawsze pamięta śliczna karteczka :)
Jeszcze raz Gosiu dziękuję serdecznie :)
A oto karteczka od Janeczki :
Karteczka karteczką...Ale co do tej karteczki dołączyła to normalnie szok przeżyłam !!!
W dodatku przesyłka przyszła prawie tydzień przed moimi urodzinami,zatem normalnie zdębiałam,gdy kurier zapukał do mych drzwi ...
A oto co mi wręczył:
Mega paka !!!
Już byłam wzruszona,a po rozpakowaniu...
...w oczach łzy wzruszenia miałam ...
Nawet Mój Luby się wzruszył
Janeczko,pisałam Ci już,ale powtórzę,jesteś NIESAMOWITA !!!
Tyle przydasi do karteczkowania mi dałaś :)
Będę wdzięczna do końca świata !!!
Dziekuję Ci bardzooo !!!
Jeszcze jedną niespodziankę dostałam :)
Od Tynki :)
I znów wzruszenie :)
Mnóstwo sztucznych kwiatków,drobiażdżków,oraz zaskoczeniem mym największym,pistolet do klejenia na gorąco !!!
Och ...gały mi z orbit wylazły !!!
Czytała,że kiedyś narzekałam,że mi się zepsuł...i oto mam :)
W sumie dwa,ponieważ mi zwrócili w ramach reklamacji za tamten uszkodzony hi hi :)
Dziękuję Justynko Kochana !!!
Jeszcze " Przez krótką chwilę " zostanę przy Justynce,ponieważ mam zaległe fotki koszy,o które wykonanie mnie poprosiła.
W takich kolorach jakie chciała :)
Strasznie się bałam,czy Jej się spodobają,ale stanowczo mnie uspokoiła twierdząc,że tak :)
THE END ...
W końcu ufff :)
Odetchniecie z ulgą ...
No cóż poradzę,że nie mam czasu :(
Wszystko mi się kumuluje,nawarstwia,chwytam chwilę - wolną,by tu zasiąść przy szanownym bloggerze i ..." atakuję " tym co mam :)
Bowiem...nie znam następnego terminu,kiedy tu zawitam,zwłaszcza teraz,gdy obowiązki mi się powiększą z dnia na dzień przy moich uczniakach kochanych :)
Pozdrowionka pozytywne dla moich OGLĄDACZY i CZYTELNIKÓW :)
Dziękuję za każde Wasze miłe słowa pozostawione w poprzednich komentarzach !!!
Witam nowe obserwatorki :)
Dziękuję,że jesteście :)
Pa pa
:* :* :*
<3