" Diabelskie szarości " dla Danusi :)

Hej hej :)

Dla większości z Was,tytuł mówi sam za siebie :)

A dla niewtajemniczonych małe wyjaśnienia...

Od lat kilku bawię się u Danusi w Jej wspaniałych zabawach kolorystycznych.

Wraz z nowym rokiem ruszyła następna edycja,która otwiera nowy cykl pod nazwą " Piękno natury ".

Nie ukrywam,iż bardzo cieszy mnie fakt,że zabawa trwa nadal oraz,że jej charakter nieco się zmienił,bowiem z całą pewnością ( i to już mogę stwierdzić ), będzie bardzo pouczający :)

Bowiem,już w styczniowym wyzwaniu pt. " Diabelskie szarości " dowiedziałam się więcej niż wiedziałam ;) o pewnym ciekawym miejscu w Stanach Zjednoczonych.

A,że lubię takie ciekawostki,tym bardziej z większą przyjemnością będę czerpać wiedzę dzięki Danusiowej zabawie :)

Ciekawskich i żądnych wiedzy odsyłam TUTAJ :)

Po wprowadzającym wstępie - czas na prezentację,tego co wymodziłam ;)

Miałam do wyboru szarość + czerwień,co uważam za równie ciekawą propozycję kolorystyczną,lub opcję szaro - żółtą,na którą postanowiłam się zdecydować ...

Haczykiem jest rezygnacja z kolorów czerwonego i niebieskiego.

W mojej pracy króluje szary i żółty,a zielony jest śladowy ;)

Nawet półperełki są szare :)

I listki...Chciałam by też były z foamiranu,ale nie miałam takiego koloru,a nie chciałam ich barwić szarą pastelową kredką,bałam się efektu,więc wycięłam tradycyjne listki wykrojnikiem z szarego papieru scrapowego .

Kartkę wykonałam pod kątem zbliżającej się uroczystości styczniowej - Dnia Babci :)

Mam nadzieję,że spełniłam wszystkie kryteria ,no i że Stefcio łyknie z apetytem moją żółto-szarą karteluchę ;)

Co do szarości- pisałam kiedyś przy innej szarej zabawie u Danutki - lubię,lubię :) W szafie,jak i w domku też się przejawia :) Np. moje mega wygodne wyrko jest całee szare :) Moje ukochane,uwielbiam w nim spać <3

Z żółtym niekoniecznie mi po drodze...wolę inne barwne uzupełnienia ;)

Banerek Danusiowej zabawy :

Kochane Moje dziękuję Wam serdecznie za odwiedzinki i wspaniałe Wasze słowa zawarte w komentarzach :)

Buziaki :*

A.M.S.