Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 5 marca 2019

Sal z zegarem #4

Witam Was :)

Dziś kontynuacja moich postępów w wyszywaniu zegara z pajęczyną u Ani :)
Pajęczynka idzie mi jak przysłowiowa krew z nosa ha ha :)
Oślepnę przy niej do końca !!!
Ania ostatnio mi podpowiadała żebym rysowała sobie linie,choć wcześniej wpadłam na to ułatwienie sama i tak też robiłam :D
Strasznie mi się ją wyszywa,nie lubię i już !!! 
Ale nie poddam się.
Widok niezbyt ładny,bowiem te moje gryzmoły odejmują cały urok pracy :(
Ale póki co tylko dzięki nim jakoś udaje mi się kroczyć do przodu,a rozliczyć się trzeba ;)

Tak wygląda to dziś :

  


I jeszcze porównanie z ostatnim etapem :


Strasznie niewyraźne wychodzą te zdjęcia :(

Dobrego tygodnia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A.M.S.
😙😙😙