Strony

sobota, 2 listopada 2019

Marylin Monroe ...odnaleziona !!!

Hej hej :)

W końcu się znalazła !!!
Moja zguba ...
Tak...wyszyłam ją już dawno,miała być prezentem na urodziny dla Mojego Ukochanego, które miały miejsce w marcu.
Hmmm...
Po wyhaftowaniu,gdzieś mi się zapodziała... z czymś schowałam,szukałam,przekopałam wszystko i nie znalazłam :(
Myślałam,że diabeł ogonem nakrył !!!
A ostatnio szukałam czegoś zgoła innego i co znalazłam ???
WOW !!! Merlinkę he he :)
No to bach ją w ramkę i dla mojego 💗 prezent był jak znalazł :)
No - spóźniony ,ale zawsze szczery !!!
A,że mój Luby ma fiksację na temat Marylin,więc uradował się,że w końcu prezent spóźniony się odnalazł ;!!!!
Pomyślicie,ale ona ma burdellos !!!
Wiecie...jak właśnie mam ten twórczy bałagan,to wszystko znajduję,ale gdy muszę go uprzątnąć z racji odwiedzin lub przyjazdu mojego K. wszystko upycham gdzieś po kątach,a później mój umysł mi już nie przesyła informacji gdzie co i gdzie schowałam :(
Przydałyby mi się w móżdżku takie foldery jak w kompie 😏

Nie jestem hafciarką,mam rzadko igłę w dłoni...
Wiem,że błędy popełniłam i wiem o nich :(
Ale to na wystawę nie idzie !
A Mój K. i tak jest szczęśliwy,że mógł dołączyć M.M. do kolekcji na swojej ścianie w Niemczech :)
Fotki z Krefeldu...nie mojego autorstwa...


Krochmaliłam,prasowałam dłuugo,a i tak teraz na fotkach widzę,że od góry są niedoskonałości :(
co mnie bardzo kłuje ...bo ja wszystko lubię mieć dopracowane ...

Moja Merlinka dołączyła do kolekcji innych :


***************

Halloween

Dla mnie nic nie oznacza !
Nie świętuję w tym dniu,nie celebruję ...
Dla mnie 1i 2 listopad to najważniejsze dni,ale jak można dzieciom zabronić tej radości ,gdy pukają do drzwi ???
Przygotowałam troszkę cukierasów dla nich :



Z neta kilka wzorków wydrukowałam,pokolorowałam ,cukierasy w folijkę zapakowałam i radość MOJA - dzieci nie wiem :) bezcenna :)
Oczywiście za mało tego zrobiłam...potem dawałam same cukierasy ..
w przyszłym roku muszę więcej przygotować :)
Ale słyszałam w oddali : " Ej,jaka super czaszka ,łooo " 
No to chyba się podobało ;) 
A oto chodzi,by dzieci były zadowolone :)

*****

Dziś już Zaduszki 

W tym pędzie ,w czasach,gdy nie ma na nic czasu...
Warto przystanąć i pomodlić się za tych,których brak wśród nas ...
I zastanowić się nad naszym życiem...
Czy nie zwolnić...
Bo...
Nigdy nie wiadomo ...
Co i kiedy nam pisane ???

******

Buziaki Kochani !!!!

😙😙😙

A.M.S.


18 komentarzy:

  1. Piękna Marilyn, Ilonko, i miłością wyhaftowana, więc ewentualne niedoskonałości nie mają znaczenia (chociaż ja tu nie widzę żadnych).
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna . Najważniejsze ze się znalazła .Ja tez czasami nie mogę czegoś znaleźć a potem znajduje jak szukam czegoś innego

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach ta Marilyn, jak zawsze "lekko niesforna" i zadziorna, ale dobrze że się odnalazła, bo piękna jest. Cudnie się prezentuje w tej czarnobiałej odsłonie i jeszcze Ukochany zadowolony, toż to już cały pakiet szczęścia :-) pozdrawiam serdecznie
    P.S. nie do końca wiem o co chodzi z tymi niedoskonałościami, ale może passe partout można położyć na haft, to zakryje to nierówności kanwy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Justynko i także serdecznie pozdrawiam 😊
      Ps. A na taki pomysł nie wpadłam,czego bardzo żałuję.
      Dziękuję za podpowiedź 😘

      Usuń
  4. No piękny prezent zrobiłaś swojemu ukochanemu, jak to dobrze, że haft się odnalazł! I ja często szukam różnych rzeczy, to takie ludzkie :)
    Fajny miałaś Ilonko pomysł z tymi cukierkami, jestem pewna, że dzieciaki były zachwycone.
    Przesyłam uściski i uśmiech na te pochmurne dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny obrazek, dobrze ze sie znalazł. Ja tez czasem gubię moje hafty, które znajduje po czasie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczna Merlyn i pomysł super !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ilonko witam w klubie :-) Wiesz co ostatnio robię..... Pisze w notesiku gdzie schowałam, oczywiście jak w momencie chowania o tym pamiętam :-) I tez jestem czasem zdziwiona jak odnajduje dziwne rzeczy przy okazji szukania czegoś innego. A sprzątam mój burdel podobnie. Jak córka się zapowiada na przyjazd upycham gdzie popadnie, a potem mam ZONK :-).
    Merlinka urocza i fajnie że się znalazła. Pomysł na cukierasy świetny .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he,no tak :) Tylko obawiam się,że ja bym zapomniała o tym by zapisać. Jeszcze kilka lat temu mojej mamie taką poradę dawałam a dziś mnie się samej to przydarza 🙀🥴
      Dziękuję Aniu za miłe słowa,pozdrawiam również 🙂

      Usuń
  8. prześliczny obrazek i najważniejsze, że podoba się obdarowanemu! a co do slodyczy to świetnie je zapakowałaś! taki drobiazg, gdy odpowiednio zapakowany jest frajdą! pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obrazek bardzo i się podoba! Błędów i niedoskonałości nie widać, wiec jakby ich nie było 😊
    Myślę, że Halloween trudno nazywać świętowaniem, przynajmniej u nas, bo nie mamy związanych z nim tradycji. Jednak w dzisiejszej Europie, która jest globalną wioską, kultury się przenikają i nie da się tego uniknąć. Więc niech się młodzi dzieci bawią, a cukiereczki zapakowane perfekcyjnie!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń