Hej hej :)
W końcu się znalazła !!!
Moja zguba ...
Tak...wyszyłam ją już dawno,miała być prezentem na urodziny dla Mojego Ukochanego, które miały miejsce w marcu.
Hmmm...
Po wyhaftowaniu,gdzieś mi się zapodziała... z czymś schowałam,szukałam,przekopałam wszystko i nie znalazłam :(
Myślałam,że diabeł ogonem nakrył !!!
A ostatnio szukałam czegoś zgoła innego i co znalazłam ???
WOW !!! Merlinkę he he :)
No to bach ją w ramkę i dla mojego 💗 prezent był jak znalazł :)
No - spóźniony ,ale zawsze szczery !!!
A,że mój Luby ma fiksację na temat Marylin,więc uradował się,że w końcu prezent spóźniony się odnalazł ;!!!!
Pomyślicie,ale ona ma burdellos !!!
Wiecie...jak właśnie mam ten twórczy bałagan,to wszystko znajduję,ale gdy muszę go uprzątnąć z racji odwiedzin lub przyjazdu mojego K. wszystko upycham gdzieś po kątach,a później mój umysł mi już nie przesyła informacji gdzie co i gdzie schowałam :(
Przydałyby mi się w móżdżku takie foldery jak w kompie 😏
Nie jestem hafciarką,mam rzadko igłę w dłoni...
Wiem,że błędy popełniłam i wiem o nich :(
Ale to na wystawę nie idzie !
A Mój K. i tak jest szczęśliwy,że mógł dołączyć M.M. do kolekcji na swojej ścianie w Niemczech :)
Fotki z Krefeldu...nie mojego autorstwa...
Krochmaliłam,prasowałam dłuugo,a i tak teraz na fotkach widzę,że od góry są niedoskonałości :(
co mnie bardzo kłuje ...bo ja wszystko lubię mieć dopracowane ...
Moja Merlinka dołączyła do kolekcji innych :
***************
Halloween
Dla mnie nic nie oznacza !
Nie świętuję w tym dniu,nie celebruję ...
Dla mnie 1i 2 listopad to najważniejsze dni,ale jak można dzieciom zabronić tej radości ,gdy pukają do drzwi ???
Przygotowałam troszkę cukierasów dla nich :
Z neta kilka wzorków wydrukowałam,pokolorowałam ,cukierasy w folijkę zapakowałam i radość MOJA - dzieci nie wiem :) bezcenna :)
Oczywiście za mało tego zrobiłam...potem dawałam same cukierasy ..
w przyszłym roku muszę więcej przygotować :)
Ale słyszałam w oddali : " Ej,jaka super czaszka ,łooo "
No to chyba się podobało ;)
A oto chodzi,by dzieci były zadowolone :)
*****
Dziś już Zaduszki
W tym pędzie ,w czasach,gdy nie ma na nic czasu...
Warto przystanąć i pomodlić się za tych,których brak wśród nas ...
I zastanowić się nad naszym życiem...
Czy nie zwolnić...
Bo...
Nigdy nie wiadomo ...
Co i kiedy nam pisane ???
******
Buziaki Kochani !!!!
😙😙😙
A.M.S.
Piękna Marilyn, Ilonko, i miłością wyhaftowana, więc ewentualne niedoskonałości nie mają znaczenia (chociaż ja tu nie widzę żadnych).
OdpowiedzUsuńUściski.
Dziękuję ślicznie Małgosiu i ściskam Ciebie również 😊
UsuńPiękna . Najważniejsze ze się znalazła .Ja tez czasami nie mogę czegoś znaleźć a potem znajduje jak szukam czegoś innego
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Basiu 😊
UsuńAch ta Marilyn, jak zawsze "lekko niesforna" i zadziorna, ale dobrze że się odnalazła, bo piękna jest. Cudnie się prezentuje w tej czarnobiałej odsłonie i jeszcze Ukochany zadowolony, toż to już cały pakiet szczęścia :-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńP.S. nie do końca wiem o co chodzi z tymi niedoskonałościami, ale może passe partout można położyć na haft, to zakryje to nierówności kanwy :-)
Dziękuję serdecznie Justynko i także serdecznie pozdrawiam 😊
UsuńPs. A na taki pomysł nie wpadłam,czego bardzo żałuję.
Dziękuję za podpowiedź 😘
No piękny prezent zrobiłaś swojemu ukochanemu, jak to dobrze, że haft się odnalazł! I ja często szukam różnych rzeczy, to takie ludzkie :)
OdpowiedzUsuńFajny miałaś Ilonko pomysł z tymi cukierkami, jestem pewna, że dzieciaki były zachwycone.
Przesyłam uściski i uśmiech na te pochmurne dni.
Dziękuję pięknie Ewuniu,ściskam również i pozdrawiam 😊🌞
UsuńPiękny obrazek, dobrze ze sie znalazł. Ja tez czasem gubię moje hafty, które znajduje po czasie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję 🙂
UsuńSliczna Merlyn i pomysł super !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko 🙂
UsuńIlonko witam w klubie :-) Wiesz co ostatnio robię..... Pisze w notesiku gdzie schowałam, oczywiście jak w momencie chowania o tym pamiętam :-) I tez jestem czasem zdziwiona jak odnajduje dziwne rzeczy przy okazji szukania czegoś innego. A sprzątam mój burdel podobnie. Jak córka się zapowiada na przyjazd upycham gdzie popadnie, a potem mam ZONK :-).
OdpowiedzUsuńMerlinka urocza i fajnie że się znalazła. Pomysł na cukierasy świetny .
Pozdrawiam
He he,no tak :) Tylko obawiam się,że ja bym zapomniała o tym by zapisać. Jeszcze kilka lat temu mojej mamie taką poradę dawałam a dziś mnie się samej to przydarza 🙀🥴
UsuńDziękuję Aniu za miłe słowa,pozdrawiam również 🙂
prześliczny obrazek i najważniejsze, że podoba się obdarowanemu! a co do slodyczy to świetnie je zapakowałaś! taki drobiazg, gdy odpowiednio zapakowany jest frajdą! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBasiu,pięknie dziękuję.
UsuńRównież Cię serdecznie pozdrawiam 😊
Obrazek bardzo i się podoba! Błędów i niedoskonałości nie widać, wiec jakby ich nie było 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że Halloween trudno nazywać świętowaniem, przynajmniej u nas, bo nie mamy związanych z nim tradycji. Jednak w dzisiejszej Europie, która jest globalną wioską, kultury się przenikają i nie da się tego uniknąć. Więc niech się młodzi dzieci bawią, a cukiereczki zapakowane perfekcyjnie!
Pozdrawiam Alina
Dziękuję pięknie za miły komentarz 😊
UsuńRównież pozdrawiam.