Strony

piątek, 2 października 2015

104

Witam w piękne,słoneczne - piątkowe popołudnie :)

Dziękuję Wam pięknie za życzenia powrotu do zdrowia :)
Przydały się :)
Jakoś doszłam do siebie i rzuciłam się od razu w wir robótek :)
Wczoraj późnym wieczorem zajrzałam do Danutki i aż się ucieszyłam,gdy ujrzałam jaki kolorek Nam wymyśliła :)
A dziś rano zdołowałam się ...
Ostatnio tak szalałam ze supłaniem węzełków,że praktycznie wszystkie koraliki o tej barwie potrzebne mi na teraz już wykorzystałam :(
Chwilowo się zasępiłam,ale poszperałam w zasobach i okazało się,że zostały mi jeszcze aż 4 sztuki tych,które sobie zaplanowałam do mojej bransoletki :)
Najważniejsze,że miałam fioletowy sznurek,co uratowało mi tyłek :)
No i środkowy,największy koralik też mieni się fioletowym odcieniem :)
Myślę,że jakoś to wyszło ...
A dla niewtajemniczonych:
Biorę udział w comiesięcznej zabawie Cykliczne Kolorki u Danutki.
W tym miesiącu króluje kolor ŚLIWKOWY :)
Bardzo lubię śliweczki,ale nie bardzo mogę je jeść :( z powodu mojej alergii na większość owoców...a placek ze śliwkami uhmmm...palce lizać,ale w tym roku odpuszczam pieczenie,bo wiecie - ja ciągle bezustannie na diecie :(
Kolorek podoba mi się,ale najbardziej na kimś,no chyba że na moich pazurach jak je wylakieruję :)
No dobra...koniec lania wody...
Czas na sesję zdjęciową...
Na drewienku...



...oraz bez ozdobnych rekwizytów:


Mnóstwo zdjęć trzasnęłam i z lampą i bez...
Niestety obraz nie oddaje rzeczywistego efektu,ale zdecydowanie lepsze te powyższe bladziochy niż uzyskane przy lampie,bo wyszedł jakiś chaber normalnie a nie śliwa :( Zdecydowałam,że odpuszczę je sobie i nie pokażę ich...
Mogę tylko zapewnić,że na łapce prezentuje się bardziej sssoczyście ;)

Dziś miałam pokazać inną,w kolorkach marynarskich z motywem takich koralikowych kwiatków jak w tej,no ale przekładam to na następny post...a już nie wspomnę kiedy tutaj wklepię te początkowe moje makramowe wykonane w ramach szkolenia się !!! Masakra...a już o karteluchach,które też chcą się tutaj zaprezentować już nawet nie mówię :/
Muszę chyba zwolnić tempo,żeby mieć więcej czasu na blogowe zaległości...

Oj...zapomniałabym o banerku ;)


Lecę nakarmić Żabolka moją śliweczką :)

Dziękuję Wam za odwiedziny oraz miłe słowa :)

Miłego weekendu :)

Ps. Ponownie przypominam o moim niespodziankowym CANDY
Zapraszam :)

Pa pa :) :) :)